Mój problem to nieśmiałość. Ciągle mi się wydaje, że jestem nudna, że nie powinnam zabierać głosu, zresztą, cóż mądrego mam do powiedzenia. Ale źle mi z tym, chciałabym to zmienić. Ale jak? 14-latka
Pan rzekł do sługi: „Sługo niegodziwy! Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swym współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą?”.(Mt 18, 32–33)) Aby naprawdę się pogodzić, nie wystarczy podać sobie ręce. Trzeba jeszcze podać serce.
Dzisiaj w szkole byłoby dobrze, gdyby nie w-f. On był okropny. Na rozgrzewkę robiliśmy między innymi takie ćwiczenia, które polegały na konkurencji między ćwiczącymi. Trzeba było w parach wykonać ćwiczenie, a ci, którzy byli ostatni musieli na oczach wszystkich wykonać karne ćwiczenia. Licealistka