Ten obraz nazywa się „Zły pasterz”, ewentualnie „Najemny pasterz”. Jedno z drugim chodzi zresztą w parze, bo, jak mówi Jezus w Ewangelii, najemnikowi nie zależy na owcach i w chwili niebezpieczeństwa zostawia je i ucieka.
Musée d’Orsay, Paryż
Autor obrazu, którym zajmuję się tym razem, nazywał się Paton. Nie, to nie ten generał z II wojny światowej – ten miał dwa „t” w nazwisku.
Wyobrażacie sobie, smoki moje, że kiedyś nie było komputerów? I to nie tylko w plejstocenie, ale nawet jeszcze za życia waszych rodziców.
Od dzieciństwa zachwycał mnie ten obraz. Nawet nie umiałem powiedzieć, co mi się w nim tak podoba, ale się podobało. Niby niewiele się tu dzieje, właściwie nic, no bo Pan Jezus siedzi nieruchomo.
Galeria Narodowa w Londynie