Artykuł zawiera wiele cennych uwag. Między innymi to o czym juz wcześniej pisałam - zabawy z okazji Hallowen nie są spontanicznym pomysłem dzieci, "są organizowane" przez dorosłych - nauczycieli, dyrektorów szkół, a także -jak zauważył ks. Prusak- przy bezmyślnym nieraz współudziale rodziców. Bez refleksji, że kolorowa zabawa i dreszczyk emocji mogą silniej oddziaływać na emocje niedojrzałego z natury rzeczy dziecka niż spokojna atmosfera Wszystkich Świętych. Na szczęście dzieci jeszcze ze swoimi rodzicami odwiedzają cmentarze. I na szczęście w jednej ze znanych mi szkół w przededniu Wszystkich Świętych zorganizowano występ, w którym było miejsce i na wspomnienie o zmarłych i na radosne piosenki religijne w rodzaju "zabierzesz mnie na drugi brzeg, za tobą będę do nieba biegł." Oby tak było nie tylko w tej jednej szkole.
A ja uważam, że duszpasterze powinni zwalczać to chore "święto". Nie wiem po co, w przedszkolach czy podstawówkach nauczyciele angażują się w organizowanie takich zabaw. U moich dzieci w początkowych klasach szkoły podstawowej nauczycielki zareagowały bardzo agresywnie, jak im powiedziałam, że nie zgadzam się na uczestnictwo moich dzieci w tych zabawach. Jak poprosiłam księdza o interwencję, wzruszył ramionami "bo to tylko zabawa". Dlaczego ktoś wmawia dzieciom, że to normalne i mama się czepia??
Na szczęście dzieci jeszcze ze swoimi rodzicami odwiedzają cmentarze. I na szczęście w jednej ze znanych mi szkół w przededniu Wszystkich Świętych zorganizowano występ, w którym było miejsce i na wspomnienie o zmarłych i na radosne piosenki religijne w rodzaju "zabierzesz mnie na drugi brzeg, za tobą będę do nieba biegł." Oby tak było nie tylko w tej jednej szkole.