Ale czemu nie pisze się, że, z tego co wiem, nikomu w Polsce nie opłacałoby się budować farm wiatrowych, gdybyśmy my, obywatele, nie musieli dopłacać do cen energii kupowanej od tych farm.
O ile mi wiadomo energia elektryczna wytworzona w elektrowniach wodnych nie jest energią odnawialną w rozumieniu regulacji Unii Europejskiej. Właśnie dlatego tak duży nacisk kładziony jest na siłownie wiatrowe, a nie na elektrownie wodne, które w Polsce miałyby b. duży potencjał. Ale niestety trzeba wspierać niemiecki przemysł więc musimy pakować pieniądze w elektrownie wiatrowe...