nasze media Mały Gość 04/2024
dodane 17.09.2007 19:39

wtorek, 18 września, 2007r.

Hau, Przyjaciele!
Jestem bardzo zapracowany. Obcy są na naszym terenie. Pojawili się zaraz po 6.00 rano. Podniosłem stosowny jazgot, który z całą pewnością obudził wszystkich mieszkańców domu. Pan chwycił mnie mocno za kark, otworzył drzwi i dobitnie tłumaczył, że zaczyna się remont i muszę pogodzić sie z obecnością roobotników i z zamieszaniem. Ja z Panem nigdy nie dyskutuję. Wiem, że on jest przewodnikiem naszego stada. Aby jednak podkreślić swoją rolę, zjeżyłem groźnie sierść, obwąchałem nowości i oznaczyłem na swój psi sposób. Udałem sie do garażu, by poznać bliżej pracowników firmy remontowej. Nagle podniosłem łeb, wciągnąłem powietrze i rzuciłem się na jednego z nich. "Co, mały, poznajesz, że mam suczkę? Chciałbyś, abym ją jutro przyprowadził?" Dobry pomysł. Przecież trzeba pilnować materiałów, narzędzi, domu, ogrodu, a brama będzie często otwarta. Przydałby się drugi pies do pomocy, z suczką zaraz bym się dogadał. Gdy o tym rozmyślałem, mężczyźni zaczęli stawiać rusztowanie, na którym już po chwili pojawiła się Funia. Moim zdaniem to szczyt bezczelności, koty zupełnie nie mają wyczucia. Na czas remontu powinno się je zamknąć w koszu i absolutnie nie wypuszczać z mieszkania! Cześć. Tobi.


  • Poprzednie dni:.
  • « 1 »
    oceń artykuł Pobieranie..