Po skalnych ścianach poruszają się ze zwinnością spidermana. Skaczą ze śmigłowca, nurkują w jaskiniach. Zagubionego w górach znajdą w 15 minut.
TOPR, czyli Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, założył sto lat temu generał Mariusz Zaruski. – To dopiero był gość –mówią z dumą o swoim pierwszym naczelniku dzisiejsi ratownicy TOPR w Zakopanem. – Taternik, żeglarz, świetnie wysportowany. Aż do późnej starości dbał o krzepę
Dzisiaj w zakopiańskim TOPR-ze pracuje prawie 30. ratowników. Do tego 200. ochotników i oczywiście niezastąpione psy.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.