Masajskie kobiety modlą się na różańcu
Masajskie kobiety modlą się na różańcu
archiwum ks. Arkadiusza Nowaka

Afrykański bumerang

Krzysztof Błażyca

publikacja 19.10.2023 14:44

Niekończące się równiny Serengeti, krater Ngorongoro, śniegi Kilimandżaro i dumni wojownicy…

To nie obrazki z „Króla lwa”, ale miejsce pracy misyjnej ks. Arkadiusza Nowaka, którego Masajowie nazwali Olodo, co w ich języku znaczy „wysoki”. Ksiądz Arkadiusz spędził wśród nich dwadzieścia lat. Głosił im Ewangelię, brał udział w ich uroczystościach, pracował z nimi w polu, a nawet, jak prawdziwy Masaj, pił mleko z… krwią. – Dla Masajów mleko to najważniejszy pokarm, a krew ma wartości odżywcze – wyjaśnia. – Gdy wojownicy tygodniami przebywają na sawannie, wypasając stada, nakłuwają krowie żyłę, upuszczają krwi do misy z mlekiem, a ranę tamują. Sama woda jest natomiast dla krów – dodaje misjonarz ze Stowarzyszenia Misji Afrykańskich. Właśnie wrócił do Polski, by prowadzić formację dla kandydatów na misje.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..