Leżał na półce wśród przedwojennych gazet. W jednym ze śląskich domów, zaledwie dwadzieścia kilometrów od redakcyjnego archiwum.
P od koniec lutego w redakcji „Małego Gościa” zadzwonił telefon. Po chwili wszystkim zaświeciły się oczy. Niemożliwe. Pan Piotr Skowronek z Piekar Śląskich ma w swojej kolekcji pierwszy numer „Małego Gościa”, którego brakuje w naszym archiwum.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.