poniedziałek, 13 czerwca, 2016r.

poniedziałek, 13 czerwca, 2016r.

Brak komentarzy: 0

publikacja 13.06.2016 12:00

Hau, Przyjaciele!

Dzisiaj odpust w naszej parafii, bo oto nadszedł dzień patrona- św. Antoniego.  Już wczoraj było wiele hałasu, zamieszania, jakieś wystrzały, rozstawione budy, wiele gości. Do nas też przyjechali, pod wieczór wszyscy rozsiedli się przy grillu i zrobiło się bardzo wesoło. Problem pojawił się wieczorem, gdy Paulina i Kuba próbowali się wymigać od sprzątania. Zresztą, popieram ich, bo też nasza Pani ma istną obsesję porządków i czystości. Przyszłyby w nocy różne zwierzątka, zgodziłabym się nawet na obce koty i wszystko wylizały, wyjadły. Tymczasem oboje powoli łazili wśród stołów i stolików, pogadując to z Michasią, to z Panem, to z kimś zza furtki, a Pani nieustannie ich pospieszała. „Czuję się jak święty Antoni, gdy przemawiał do ryb, bo nikt z ludzi nie chciał go słuchać.” „Fakt, mamuśka, masz dar wymowy niczym nasz patron, ciągle głosisz nam kazania”- odparował Kuba i z okna spadła na niego mokra ścierka. „Powycieraj dokładnie stoły”- usłyszał rozkaz. „Wszystkie resztki dajcie Astrze”- padło kolejne zarządzenie, chyba nie do końca przemyślane. Dzieci chętnie zrzuciły z tekturowych talerzyków resztki kiełbasek i nie zastanawiały się, że było tego stanowczo za dużo. Ale skoro nasza Pani przemawia jak św. Antoni, to nie zostawię ani okruszka. Cześć. Astra

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..
Dyskusja zakończona.