Ksiądz Piotr z Pragi odprawiał Mszę św. w kościele w Bolsenie we Włoszech. Po słowach Przeistoczenia, na ołtarz, a właściwie na korporał, małą serwetkę leżącą pod pateną na ołtarzu, z Hostii spłynęła prawdziwa krew. Było to w XIII wieku. W Europie niektórzy ludzie zaczęli wtedy wątpić w prawdziwą obecność Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Ksiądz Piotr z Pragi też miał takie myśli, ale bardzo chciał odzyskać wiarę. Dlatego postanowił iść z pielgrzymką do Rzymu.
I nie spodziewał się, że Pan Jezus pokaże mu się osobiście pod postacią swojej Krwi. Był przerażony, chciał szybko ukryć krew. Zawinął Hostię w korporał i włożył do kielicha. Kilka kropel upadło na posadzkę.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.