nasze media Mały Gość 04/2024

Adam Śliwa

|

MGN 04/2015

dodane 18.06.2015 12:31

Kosą i czapką

Na wiosennych polach setki żołnierzy. Jedni maszerują, inni walczą, ktoś krzycząc, galopuje konno. Szarża kawalerii pędząca w zawrotnym tempie nagle zastygła.

Te sceny oglądać można we Wrocławiu na ogromnym obrazie zwanym Panoramą Racławicką. Artyści uwiecznili na niej kilka najważniejszych momentów bitwy powstania kościuszkowskiego. Sprawdźmy, co stało się 4 kwietnia 1794 roku na polach pod Racławicami? Sytuacja Rzeczypospolitej była katastrofalna. Mocno okrojona po dwóch rozbiorach Polska, o niczym nie mogła sama decydować. Wszędzie obce wojska. Dla ratowania resztek samodzielności wywołano powstanie, czyli insurekcję. Na jego czele stanął Tadeusz Kościuszko. Po złożeniu przysięgi na rynku w Krakowie z 2 tys. żołnierzy, ruszył na Warszawę. Po drodze dołączyło do nich drugie tyle, plus 12 armat i około 2 tys. chłopów uzbrojonych w kosy i piki. 4 kwietnia powstańcy napotkali jedną z kolumn wojsk rosyjskich, które zamierzały wziąć polskie wojska w kleszcze. Najbliżej był gen. Tormasow z ponad 3 tys. żołnierzy i 12 działami. Nieco dalej gen. Dernisow z podobną armią. Do starcia z wojskiem Tormasowa doszło 4 kwietnia ok. godz. 15.00 pod Racławicami. Większość armii walczącej pod Racławicami była regularnym umundurowanym wojskiem, uzbrojonym w karabiny z bagnetami.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..