nasze media Mały Gość 04/2024
dodane 07.12.2014 12:58

Wielka potrzeba zmiany

Mam siostrę młodszą o 6 lat i brata, dwulatka. Moimi największymi problemami są agresja i nadwaga. Próbowałam ćwiczyć, nie jeść słodyczy itp. ale poddawałam się po max 1,5 tyg. Źle czuję się w swoim ciele i nie wiem co mogę z tym zrobić. Z agresją nie mogę sobie też poradzić. W szkole jestem "aniołkiem". Wyżywam się na moich bliskich, a najbardziej na siostrze. Pyskuję też strasznie do mamy, taty babci. Potrafię uderzyć mojego brata. Bardzo nie chcę tego robić, ale nie umiem się opanować. Robię wszystko, aby utrudnić życie siostrze. Jednak najgorsze jest to, że ona staje się moim lustrzanym odbiciem. Gdy to piszę- płaczę. Nie chcę a robię. Więc co mi zostało? Proszę o pomoc... 14-latka

Bardzo, bardzo współczuję, że masz takie kłopoty. Strasznie to smutne i przykre. Masz takie problemy z okazaniem miłości siostrze, bo chyba sama siebie nie lubisz. A jak wtedy lubić innych, tym bardziej, że w szkole udajesz aniołka. To jest najwyższy czas, by zrobić z tym porządek! Nie masz dwóch twarzy, jesteś złą na siebie dziewczyną, która nie radzi sobie z emocjami. Czyli zadanie numer 1 to nowy sposób na wyrzucanie z siebie złych emocji. Oto sprawdzone przez innych sposoby:
- uderzanie np w twardą poduszkę, w twardą kanapę, trzepanie dywanów, odśnieżanie, zamiatanie podwórza, mycie okien.
- pomyśl nad bieganiem. Jest teraz bardzo modne, wyrzuciłabyś z siebie złe emocje, byłabyś zadowolona. Najpierw jakieś krótkie odcinki, bieg zmieszany z marszem, a potem coraz dłuższe.
- może przygotujesz sobie skakankę i gdy będziesz zła, ukryjesz się gdzieś i będziesz skakała.
- z siostrą bardzo polecam bitwy na poduszki, możecie też zaprosić do tego braciszka. Będzie wesoło. Ale tu nie możesz rzucać na całość, bo jest między Wami za duża różnica siły.
Zaczął się Adwent, to wspaniały czas, by zacząć od nowa wiele spraw. Adwent to też czas postu, jakiś ograniczeń, pomyśl, z czego byś
mogła zrezygnować. Bo chyba jedzeniem zapewniasz sobie przyjemność, wpadłaś w uzależnienie od jedzenia. Dobrze by było małymi krokami jednak to ograniczać, byś Ty się lepiej czuła.
Wiadomo, że jako starsza siostra górujesz nad młodszą. Pomyśl, jak ona się czuje, co ona z Ciebie ma, czego Ty ją uczysz.
Ja rozumiem, że człowiek wyżywa się na rodzinie, w domu nie musi udawać grzecznego, ale są jednak pewne granice. Każdy człowiek jest świątynią Ducha Świętego, w każdym człowieku mieszka Bóg. Okazując siostrze pogardę, dokuczając jej tak bardzo atakujesz też Boga, który w niej mieszka. Uderzenie tak małego brata to jest już wielka przesada i pokazuje, że upadłaś nisko. Ale człowiek upada po to, by się odbić w górę i to wysoko. Możesz z bratem i siostrą chodzić chociaż czasami na roraty. Możesz z nimi upiec pierniki i pięknie je dekorować. Możesz z nimi zrobić dekoracje świąteczne, szczególnie do Twojego i siostry pokoju. Obie możecie zaplanować jakieś zmiany, porządki, ozdabianie, upiększanie- to bardzo jednoczy. Ty możesz podsuwać rodzeństwu pomysły zabaw. Jeśli okażesz im zrozumienie, przyjaźń, będą zachwyceni. Najlepiej byłoby na początek oboje przeprosić i zapowiedzieć zmiany. Wyciągnij do siostry rękę na zgodę. Baw się z bratem, możesz z nim grać w piłkę, bawić się w różne zabawy ruchowe, byście oboje byli zmęczeni i szczęśliwi. Tak zwany hormon szczęścia wytwarza się przez jedzenie słodyczy lub przez ruch. To są dwa sposoby na to samo- na
zadowolenie.
Zaczynają się roraty z św. Teresą, która była bardzo charakterną dziewczyną. Ona znalazła wreszcie BOGA, a kto Go znajdzie, jest szczęśliwy i dobry- dla siebie i dla innych.

Zadaj pytanie:

korepetycje@malygosc.pl

 

 

 


 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..