– Anna... Anna Boleyn... – powtarzał chrapliwym głosem król. Dyszał ciężko, a pot spływał po całym jego ciele. Po chwili uniósł głowę. – Zakonnicy, zakonnicy! – zaczął wołać, wytrzeszczając oczy w mrok komnaty. Może widział szeregi mnichów, których kazał straszliwie zamęczyć za to, że byli wierni Bogu i swojemu sumieniu. Po chwili opadł na poduszki. Nie mógł już mówić
– Wasza Wysokość, daj znak, że umierasz w wierze chrześcijańskiej – powiedział arcybiskup Cranmer, chwytając królewską dłoń. Słaby uścisk był jedyną odpowiedzią. Po chwili Henryk VIII, władca Anglii i sprawca rozłamu Kościoła, już nie żył. Był 28 stycznia roku Pańskiego 1547.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.