Chcę przystąpić do spowiedzi, ale nie potrafię żałować. Nie jest mi przykro za to, co zrobiłam. A jeśli człowiek nie żałuje, to grzechy nie będą mu odpuszczone. Agata
DROGA AGATO
Założyłaś, że żal za grzechy jest wtedy, gdy człowiek odczuwa ból w sercu, a najlepiej, gdy z oczu lecą mu łzy. Owszem, to jest żal, ale bez szczególnej łaski Bożej trudno go osiągnąć. Wzbudzenie w sobie takich uczuć na zawołanie jest niemożliwe, a Bóg nie wymaga od nas rzeczy niemożliwych. Z prawdziwym żalem jest tak jak z prawdziwą miłością. Gdy ludzie mówią „miłość”, najczęściej myślą o uczuciu – o trzymaniu się za ręce, przytulaniu, całowaniu. A to przecież nie miłość, tylko co najwyżej jeden z jej objawów – i to nie najważniejszy. Bo prawdziwa miłość to nie uczucie, tylko wola.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.