nasze media Mały Gość 04/2024

Franek Fałszerz

|

MGN 09/2010

dodane 06.02.2012 10:46

Lejek na olejek

Hieronim Bosch (1450-1516), "Leczenie głupoty"

znajdź fałszerstwo

Znacie Boscha? Kto by go nie znał. Wiertarki, piły, odkurzacze, lodówki – takie rzeczy. Bosch był znany już pod koniec średniowiecza. Jego narzędzia robiły duże wrażenie. Zwłaszcza, że to nie był jakiś tam banalny sprzęt AGD, tylko narzędzia tortur. I to tortur nie byle jakich, bo piekielnych. Bosch malował czasem na swoich obrazach takie wymyślne maszynerie z wplecionymi w nie ludźmi. Bo Hieronim Bosch, jak się już domyśliliście, był malarzem. Ale to nie jest tak, żeby interesowały go głównie narzędzia albo tortury. Nie. Najczęściej malował jednak ludzi. Przedmioty są w jego obrazach zazwyczaj po to, żeby coś w symboliczny sposób wyrażały. Bo Hieronim Bosch był mistrzem symboliki. Ukrytych znaczeń w jego dziełach jest mnóstwo. Część z nich jest trudna do rozszyfrowania, wiele pozostaje zagadką. W czasie oglądania tych dzieł jest czym zająć mózg.

Hieronim Bosch (1450-1516)   Hieronim Bosch (1450-1516)
Co to za lejek?

A właśnie – mózg. Na tym obrazie pełni istotną rolę. Zwłaszcza ten w głowie siedzącego mężczyzny. Właśnie trwa operacja usuwania z jego czaszki rzekomo tkwiącego tam kamienia. Taki „kamień szaleństwa” uważano w czasach malarza za przyczynę niedorozwoju umysłowego. Malarz, zdaje się, tak nie uważał. Widzimy, że „chirurg” usuwa nie kamień, lecz kwiat, który w tamtych czasach oznaczał rozpustę. Tytuł obrazu brzmi „Leczenie głupoty”, co może znaczyć, że głupota tego człowieka polegała na rozpustnym życiu. Symbolem głupoty jest też odwrócony lejek na głowie „lekarza”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..