Znowu pojawił się mój wielki problem, czy korzystać np. w testów zamieszczonych w Internecie. Kilka naszych nauczycielek wykorzystuje te testy, ale moi rówieśnicy wchodzą na te strony, potem są przygotowani, a ja dochodzę do dobrej oceny wielką pracą. Obiecałam sobie, że nie będę wchodziła na te strony, ale denerwuje mnie sytuacja. Jak się nie wściekać, gdy widzę ściągi przygotowane przez koleżanki? Jedna z nich szczególnie wyróżnia się cwaniactwem, a wszyscy to tolerują. Gimnazjalistka
Boję się tego roku , ale mam nadzieję , że to mnie, jako lenia patentowanego , największego na świecie lenia , z gatunku leni całodobowych , rodzaju leni wyjątkowych , rzędu leni szczególnie obdarzonych lenistwem , gromady leni w zaawansowanym stadium lenistwa , których nikt nie pobije, żeby nie wiem ile trenował i ćwiczył , ten jakby strach , że zawalę - zmotywuje . Porządnie zmotywuje. Chociaż mnie nic ostatnio nie rusza , nie mówiąc już nawet o lenistwie ... Bezwrażliwiec . Zupełne przeciwieństwo 10-letniej , wrażliwej dziewczynki ... No mniejsza. Po raz pierwszy chyba naprawdę nie chcę wracać do szkoły . Zawsze już od połowy sierpnia aż mnie nosiło , kiedy w końcu wrzesień . Teraz na odwrót ...- lenistwo... Gimnazjalistka
Tak się złożyło, że do liceum pójdę zupełnie sama. Nikt z klasy gimnazjalnej tam nie idzie. Moim wielkim problemem jest nieśmiałość. W domu nie ma problemów, ale w szkole okropnie. Tak bardzo chciałabym to zmienić. Licealistka
W tym roku idę do klasy szóstej. Wszyscy mają swoich "kumpli z ławki " tylko ja nie. Lubię dwie koleżanki, ale one siedzą razem. Martwię się, że nie będę miała z kim siedzieć. Mam wrażenie, że nikt mnie nie lubi oprócz tych dwóch koleżanek. 12-latka
Jestem świetną uczennicą, w domu wesoła, ale w szkole bardzo się stresuję. Nie znoszę wypowiadać swojego zdania. Okropnie stresują mnie ustne odpowiedzi. Nie znoszę też pracy w grupach, gdy trzeba się odezwać. Jestem samotnikiem, ale jednak chciałabym się spotykać z koleżankami. Tak samo męczę się, gdy biorę udział w zajęciach dodatkowych, które przecież sama sobie wybieram. Jadąc na nie, czuję, jak boli mnie brzuch. Nie wiem, co jest w sumie moim problemem. Gimnazjalistka.
Do naszej klasy doszła nowa dziewczyna. Chłopcy oszaleli na jej punkcie, większość się w niej zauroczyła. A ona okazała się wredna i złośliwa. Zrobiła mi bardzo brzydki wpis pod zdjęciem, wyśmiewa wszystkich, podkreśla wady w urodzie. Niestety, nikt jej nic nie powiedział do tej pory. 13-latka
Podczas ostatniego sprawdzianu pozwoliłam koleżance usiąść obok siebie i udawałam, że nie widzę, jak ściąga. Potem pojawiły się wyrzuty sumienia, że przyczyniłam się do oszustwa. Ale nie mogę już tego naprawić, nie pójdę do nauczycielki i nie powiem, co się stało. Gimnazjalistka z zasadami
W mojej klasie koledzy bardzo rozrabiają, przeszkadzają w prowadzeniu niektórych lekcji, aż przykro. Bardzo mnie to męczy. Nikt mnie nie słucha, gdy zwracam uwagę. Nie szanują mnie, raczej się ze mnie śmieją. Teraz rozgadali szóstoklasistom, że ja chcę zostać księdzem i dopiero mi starsi koledzy dokuczają. Nie wiem, jak na nich wpłynąć, by poprawili swoje zachowanie. 12-latek
Mam najwyższą średnią lubię się uczyć. Nikomu nie dokuczam, jestem spokojna. Niestety, dwie dobre uczennice ciągle mnie obgadują, opowiadają o mnie bzdury, pilnują, bym nie miała koleżanek, bym stała z boku klasy. Jest mi coraz smutniej i co mi po ocenach i średniej, jeśli jestem sama, one nikogo do mnie nie dopuszczą. Prymuska, 12 lat
Bardzo trudno wytrzymać w mojej klasie. Dziewczyny po prostu ogłupiały- dwa, trzy tematy- czyli chłopcy, wygląd, wyśmiewanie innych. Z kolei chłopcy stali się wulgarni, popisują się, nie szanują dziewczyn, a one są z tego zadowolone. Mam koleżanki poza klasą, ale przecież nie chce stać z boku. Dawna przyjaciółka myśli tylko o tym, jak zwrócić na siebie uwagę chłopaków, jest nachalna wobec nich, pozwala się wyzywać, nie ma nic przeciwko temu. Gimnazjalistka