Hau, Przyjaciele!
Kuba wydaje mi się zmieniony. Albo zamyślony, albo nerwowy. Wczoraj ze złością porządkował swoje półki. Czułem, że nadchodzi wybuch. No i nagle prawie krzyknął: "Mam beznadziejne koszulki. Potrzebuję trochę nowych rzeczy." "Aż tak wyrosłeś?"- Pan podniósł wzrok pełen powątpiewania. "Nie chodzi o wielkość, ale o jakość. Chyba też miałeś kiedyś 15 lat!" O! Trafił Kuba na temat. Pani rozmarzyła się, zaczęła wspominać jakieś sukienki, spódnice, pan jej wtórował, a syn aż zaciskał pięści. "Teraz ja mam problemy. Zrozumcie mnie"- przerwał rodzicom wspomnienia. "Oryginalne koszulki można sobie zaprojektować."- z tym stwierdzeniem weszła do pokoju Paulina. Bo ona jako 6 -klasistka też musi mieć mocne wejście do szkoły. Wszystko już z Jadzią przegadały, mają pomysły na własne projekty. Rodzeństwo omawiało sprawy techniczne, a Pani z Panem wrócili do wspomnień. Dobrze, że ten problem mnie nie dotyczy- całe życie ta sama sierść. Cześć. Tobi.