Asia przebiera się w niebieski strój Maryi. Bierze na ręce lalkę-dzieciątko. Za moment zapuka do wielu drzwi. Będzie życzyć „mądrości Bożej, która się ludzkiej objawia pokorze”.
W Betanii Jezus miał przyjaciół. Zatrzymywał się w domu Marii, Marty i Łazarza. Niedaleko Krakowa, w Świątnikach Górnych też jest Betania. Tak nazywają tu dom po starej plebanii. W każdy piątek przychodzą do Betanii uczniowie podstawówki na spotkanie Grupy Apostolskiej. – Apostołować to znaczy być świadkiem Pana Jezusa – tłumaczy poważnie Ola. – Na przykład podczas kolędy misyjnej – wtrąca Wiktoria.
JÓZEF, MARYJA I LATYNOS
Kolędnicy misyjni chodzą w Świątnikach Górnych od trzech lat. Tym razem pomagają dzieciom w Tanzanii, Ugandzie, Peru, Brazylii i na Ukrainie. – Rok temu uzbieraliśmy najwięcej pieniędzy w całej archidiecezji krakowskiej – mówi Aneta Strzępak, moderatorka grupy. Między Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem kilka razy przebierają się w stroje i ruszają w czterech grupach, po dziewięć osób. Każdy ma swoją rolę. Z Józefem i Maryją wędrują Pasterz, Aniołowie, Pastuszek, Król, Latynos i Afrykanin. Zaczyna Pasterz, czyli Gabrysia: „Wszystkim – »Szczęść Boże« – witajcie nam mili, gdybyśmy z kolędą do was tu przybyli. Lecz nim życzenia złożymy najszczersze, Bogu pokłony należą się pierwsze.” – Przed domem śpiewamy kolędę. A gdy wpuszczą nas do środka, odgrywamy jeszcze scenkę – opowiada Wiktoria Mika. – Starsze osoby są wtedy bardzo szczęśliwe. Wiemy, że długo na nas czekają. Czasem nawet robią sobie z nami zdjęcia – dodaje Wiktoria. – I zostawiamy jeszcze nasze światełko – dopowiada moderatorka Aneta. – Papierową gwiazdkę z obrazkiem dziecka z Afryki i krótkim słowem, na przykład: „Zapal wiarę”; „Zapal miłość”; albo „Zapal nadzieję”.
ULUBIONE PIĄTKI
Kilkanaście osób z grupy chodzi do szkolnego kółka teatralnego. Niedawno wystawiali „Królową śniegu”. – Te zajęcia przydają się przed kolędowaniem – mówią aktorzy. – Dzięki temu rola łatwiej wchodzi do głowy. W piątki w Betanii wrze. Co tydzień zjawia się tu czterdziestka dzieci. Najwcześniej przychodzą pierwsze, drugie i trzecie klasy. Mają oddzielne spotkanie. Potem dołączają starsi. Krótka próba śpiewu i wszyscy ruszają do kościoła. Na Mszy, co piątek i w każdą pierwszą niedzielę miesiąca śpiewają i czytają słowo Boże. – Na wieczornych spotkaniach – opowiadają szóstoklasiści – mamy próby do przedstawień albo rozmawiamy na różne tematy. Niedawno zastanawialiśmy się na przykład nad każdym słowem z modlitwy „Ojcze nasz”. – I zawsze otwieramy Pismo Święte – dodaje Aneta Strzępak.
...Dziękuję za wszystko w imieniu też innych" w: Obuchem w głowę czyli nasze spotkanie z Matką Teresą