W hiszpańskim ogrodzie zoologicznym urodził się po raz pierwszy w niewoli nosorożec indyjski.
To jest grupa nasyk dziecisk co chodzom na roroty /bedziy ik wiyncyj, bo to dopiyro pocontek/.
Zauroczyłam się, myślałam, że z wzajemnością. Przecież dawał takie sygnały. Ale teraz mu przeszło, wyraźnie mnie unika. Strasznie mnie to boli i zastanawiam się czy do niego napisać, zachęcić do kontaktu 14-latka.