Nie ma tu mundurków, a nie widać „pępków na wierzchu”. Nie ma krzyży na ścianach, a modlą się. Zamiast teorii o tolerancji, jest akceptacja. Bo jest przyjaźń.
Salezjański Ośrodek Misyjny co roku dostaje listy od wolontariuszy, którzy spędzają święta na misjach. Opowiadają jak wygląda ich Boże Narodzenie tam, gdzie są.
W Indiach uciekał przed nożownikiem, w Turcji przed trzęsieniem ziemi. W Nepalu, gdy osuwała się lawina błotna, widział, jak samochody przed nim spadały w przepaść.
Dla ziem zachodnich – wiek katastrof, klęsk i zarazy. Dla wschodnich, zwłaszcza dla Polski – czas rozwoju i sukcesów.
O poranku powierza Bogu nowy dzień. Przed zaśnięciem dziękuje za wszystko, co go spotkało.
Rozmowa z Łukaszem i Pawłem Golcami
Siostra Maria Salutaria Sroka pochodząca z Kostuchny, dzielnicy Katowic, była zaledwie 7 lat w Zgromadzeniu, gdy przełożeni zaproponowali jej pracę w polonijnej parafii Różańca świętego w Edmonton, w Kanadzie.
Dwutygodniowe półkolonie letnie, tzw. Oratorium Letnie w Lublinie.
Chromowane zderzaki, miniaturowe rzeźby na maskach, zapach oleju. Trudno uwierzyć, że kiedyś były to rdzewiejące wraki.