Książę był bardzo słaby, ale przytomny. Wyspowiadał się. Chciał uklęknąć, żeby przyjąć komunię, ale nie mógł wstać z łoża. Dał znak sługom, żeby mu pomogli. Klęczeć jednak też już nie miał siły. Przyjął komunię podtrzymywany pod ramiona. Chwilę potem zaczął konać.
Cienki lód załamał się nagle i chłopiec wpadł do lodowatej wody. Bez chwili zastanowienia geodeta położył się na lodzie i rzucił chłopcu swoją kurtkę.
Jestem okropnie niezdecydowana. Podejmowanie decyzji jest dla mnie najgorszą karą. Nie potrafię nic wybrać, bo boję się, że mi się to potem odmieni. Już sama za sobą nie nadążam. Mam dosyć! Niezdecydowana
Wiecie, jaką nazwę nosiło miasto Katowice 50 lat temu? Nie uwierzycie: Stalinogród.
Pogoda fatalna, śniegu ani śladu albo, co gorsza, pada deszcz. Nie ma dostępu do komputera, internetu i telewizji. Co zrobić? Jak spędzić wolny czas? Można przeczytać dobrą książkę albo zagrać. Ale w co?
Co jakiś czas pojawia się sensacyjna wiadomość, że jakiś „wybitny naukowiec” znalazł a to urnę z kośćmi Jezusa, a to tablicę z napisem, że Jezus miał żonę, a to dowód, że Jezus był własną ciotką.
Tysiące wzorów, kolorów, kształtów. Szklane, lustrzane, niepowtarzalne. Wszystkie ręcznie robione.
Dlaczego pocą się dłonie, gdy jesteśmy zdenerwowani i czujemy zagrożenie? Dlatego, że wilgotną dłonią łatwiej chwyta się gałęzie w czasie ucieczki po drzewach.
Słoneczny letni poranek. Sprzed kościoła w Rydułtowach wyjeżdża ciężarówka. Spod plandeki wyglądają głowy chłopców. Jadą na... Sami nie wiedzą, jak to nazwać. Obóz? Wycieczka? Rekolekcje?