Gdy w sobotę 10 kwietnia rano, Kasia Roguszewska z Hufca Warszawa – Centrum ZHP, dowiedziała się o smoleńskiej tragedii, wzięła plecak, mundur, i pojechała do Warszawy. Ze wszystkich stron Polski, zjeżdżali harcerze. Na służbę.
Wciąż nieuregulowana, nieujęta w betonowe koryto, z dziesiątkami rozlewisk – dzika.
Kardynał od paru już lat nie mógł utrzymać się w siodle, a i wstrząsy powozu wywoływały ból. Ale on nie poddawał się. Wszędzie musiał być i wszystkiego doglądnąć. Noszono go więc po całej Francji w lektyce. Przy drążkach osobliwego „pojazdu” zmieniało się 24 tragarzy. Aż do jesieni 1642 roku.
Dlaczego Pan Bóg wybiera tylko niektóre osoby, takie jak św. Faustyna? Dlaczego stwarza lepszych i gorszych? Dobrych i złych? To niesprawiedliwe. Marta
Jezus powrócił w mocy Ducha do Galilei. (ŁK 4,14) Ewangelię skutecznie głosi ten, kto jest mocny w Duchu, a nie w gębie.
Herod Wielki zasłużył na swój przydomek, bo zbudował wielkie obiekty. Ale zbrodnie popełnił jeszcze większe.
Po obiedzie w parafii pojawiło się kilku mężczyzn. Po chwili przyszła druga grupa. Byli brudni i agresywni. Żądali broni. Przeszukali dom. Jeden z bandytów strzelił. Ksiądz Jan upadł. Strzały były śmiertelne.