Dyskutujmy uczciwie, kogo i na jakich zasadach chcemy przyjąć. Bez obłudnego szantażowania się wzniosłymi hasłami.
Nieraz nawet dwie godziny stoją w kolejce. Przyjeżdżają z porywu serca. Często stąd zaczynają zwiedzanie Rzymu. Mówią: „nie wiem dlaczego, ale musieliśmy tu przyjechać”.