To, co usłyszałeś ode mnie (...) przekaż zasługującym na wiarę ludziom, którzy też będą zdolni nauczać i innych. Weź udział w trudach i przeciwnościach jako dobry żołnierz Chrystusa Jezusa”. (2 Tm 2, 2–3)
Jestem ołówkiem w ręku Boga. On pisze nim to co chce.
Piszemy w nim o chrześcijanach z Betlejem i ozdobach z opłatka.
Historyjki obrazkowe tworzono dla ludzi, którzy nie potrafili pisać ani czytać.
Bardzo się cieszę, gdy piszecie swoje komentarze do listów Waszych rówieśników. Oto uwagi stałej czytelniczki, za której świadectwo i przemyślenia dziękuję. Chętnie poznam Wasze opinie, piszcie, z góry dziękuję. Iza Paszkowska
Jestem wstrząśnięta tym, co piszecie! Nie jestem w stanie pojąć, jak katolickie pismo może pisać takie rzeczy? Wydawało mi się, że „Mały Gość” jest jednym z najnormalniejszych pism, ale niestety się zawiodłam.
Żeby było szybciej to jedna ręka będę pisać a druga mówić.
Rony, o którym pisaliśmy w styczniowym numerze, otrzymał numer z tekstem o sobie
Supertalent z Polski – tak pisano w szwedzkich mediach o następczyni Justyny Kowalczyk.
Mój brat uczy się w zerówce i wciąż nie czyta i nie pisze. Ja w jego wieku biegle pisałam i czytałam. Chcę mu pomóc, ale nie wiem jak. Proszę o pomoc. Starsza siostra