Na rozsmakowanych w lekturze Jeżycjady czytelników czeka prawdziwa gratka. Rok po ukazaniu się pierwszego tomu „Na Jowisza!” do księgarń trafia właśnie druga część nietypowego słownika.
Opowiem wam bajkę. Dawno temu, za dalekim oceanem (Atlantykiem), w kraju z wysokimi górami (Andami) i najpiękniejszymi na świecie wodospadami (Iguazú) żył sobie chłopiec o imieniu Leo.
Do dziś rośnie na terenie klasztoru. Jest chyba jedyną rośliną nie do końca zbadaną przez botaników.
Polscy siatkarze wygrali z Amerykanami 3:1 w finale Ligi Narodów. To historyczny sukces.
Odbędzie się w Miejscu Piastowym między 15 a 17 września. Tegoroczne hasło festiwalu to „MMA – Młodzi Michała Archanioła”.
Podszedł bardzo blisko. Słoń się zdenerwował i ruszył do ataku. Tym razem udało się uciec.
Podeszwa nabita metalowymi ćwiekami chroniła buty przed szybkim starciem i dobrze rozkładała ciężar ciała piechura na stopę.
Piłka zaserwowana przez Wilfredo Leona pędzi z prędkością 138 km/h. W innych sportach są jeszcze szybsze „pociski”.
Drzwi ze Stoczni Gdańskiej, fragmenty dekoracji kamienic z czasów potopu szwedzkiego czy pianino, na którym niemiecki oficer zagrał… „Mazurka Dąbrowskiego”.
Na boisku z taką siłą uderza piłkę, że rozpędza ją do 138 km/h. W życiu jego siłą jest Pan Bóg.