Drogi Mędrcze Dyżurny! Mam osiem lat. Moi rodzice nie są razem od trzech lat. Kiedyś bardzo długo modliłam się do Pana Boga, aby moi rodzice byli znowu razem, ale teraz straciłam nadzieję. Co mam zrobić? Bardzo mi przykro z tego powodu. Dlaczego, skoro modlę się o coś dobrego, Pan Bóg mnie nie wysłuchuje? Marysia
Czyż Bóg nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, ze prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?(Łk 18,1-8) Bóg nigdy nie zwleka, gdy człowiek prosi Go o ratunek. Ale człowiek rzadko o to prosi Boga.
Co daje więcej szczęścia, świnka wypchana złotówkami, euro albo nawet dolarami czy pudełko z obcobrzmiącym napisem: „Jałmużna wielkopostna”? Zapewniam was, że zwykłe tekturowe pudełko jest prawdziwym pudełkiem szczęścia.
Jezus dotknął się mar i rzekł: „Młodzieńcze, tobie mówię, wstań!”.(ŁK 7,14) Pan Jezus dotknął noszy zmarłego młodzieńca, jakby chciał wziąć na siebie jego śmierć, jakby zapowiedział, że umrze za wszystkich, którzy chcą żyć.
1700 lat temu zamożne małżeństwo w mieście Myra doczekało się wreszcie syna. Niestety, rodzice szybko zmarli i chłopiec został sam na świecie. Został mu jednak spory majątek. Dlatego mógł przebywać całymi dniami w domu i studiować mądre księgi.
Nie było fundacji bez jakiegoś dla mnie cierpienia