Ich szybkość sprawiła, że zaczęto poruszać się sprawniej. Ich siła sprawiła, że przewożono więcej.
Choć nieludzko zmęczony, Papież jak zwykle poszedł do kaplicy i długo się jeszcze modlił. Gdy wreszcie wyszedł, jedna z zakonnic powiedziała zatroskana: „Martwimy się o waszą świątobliwość”. – Ja też się o nią martwię – uśmiechnął się Papież.
Pismo Święte czytają w kościele, w kuchni, na wakacjach... Zabierają je w góry i na kajaki.
Umierającego dziennikarza Domenico del Rio odwiedził przyjaciel. - Chcesz coś komuś powiedzieć? - zapytał. - Papieżowi! - odpowiedział ciężko chory. - Chcę, żeby papież wiedział, że dziękuję za to, że pomógł mi wierzyć.
To cud, że przeżył. Serduszko znów zaczęło mu bić. Bóg wrócił mu życie. Nie da mu odejść.
W tym roku Lusia i Wojtek nie pójdą 1 września do szkoły. Razem z rodzicami objeżdżają świat. Po drodze odwiedzają szkoły i swoich rówieśników.
Zwiedził 71 lotnisk i odbył 154 loty. Był w fabryce Airbusa we Francji, w Los Angeles i w Azerbejdżanie. Czasami tylko zwiedzał lotnisko i wracał. Oczami wyobraźni widział siebie za sterami samolotu.
W chwili roztargnienia Pan Bóg ulepił Jankę z gliny przeznaczonej na dziesięć osób. Dlatego inni nie mogą za nią nadążyć. Tak o Janinie Ochojskiej, szefowej Polskiej Akcji Humanitarnej, powiedziała koleżanka. Razem organizowały pomoc niemal dla całego świata.
Bł. Natalia Tułasiewicz, nauczycielka polskiego, poetka