„Jesteśmy, kim jesteśmy”, „Naprzód, Madryt!”… Gdzie na klubowych koszulkach szukać bojowych haseł?
„Jestem w lesie”, oznacza zagubienie, brak orientacji. Nie dla skauta. Gdy taki wchodzi do lasu, staje się prawdziwym KIMŚ.
Krętą drogą przez las jedzie wojskowy samochód z kilkoma oficerami. Mijają patrole ss-manów z psami. Zza drzew wyłania się pierwszy posterunek. Szlaban. Kontrola dokumentów. Wóz rusza dalej. Po obu stronach drogi ogromne pola minowe.
Nieszczęśliwe panny, źli rycerze, upiorne karoce. Podobno każdy zamek ma swojego ducha.
Dla chcącego nic trudnego. Jeśli myślicie, że nie da się wstać na poranne Roraty, przeczytajcie ten tekst.