Ostatnio sporo czytam, głównie Pismo Święte jak i książki o pozytywnym myśleniu. Teraz widzę swoją beznadziejność. Dlaczego tak ciężko żyć zgodnie z Biblią? Tam jest kawa na ławę jak postępować. Tymczasem w życiu jedno zł słowo w naszym kierunku sprawia, że nerwy puszczają. Nastolatka
Dwa razy śmierć zajrzała jej w oczy. Dwa razy było to w północnej wieży nowojorskiego Światowego Centrum Handlu. Za każdym razem Opatrzność wyprowadzała ją do życia.
W niedzielę „Hosanna!”. W piątek „Ukrzyżuj!”. Trzy dni później, wczesnym rankiem, zmartwychwstanie.
Rodzina ósmoklasisty Antka w połowie semestru nagle musi się przeprowadzić ze stolicy do podwarszawskiej Sosnówki, do domu dziadków. Nieplanowane zmiany powodują, iż zarówno nastolatek, jak też jego rodzice czują się początkowo zagubieni i niepewni.
Na ekranie telewizora pojawia się po dobranocce. Mówi wtedy o tym, co ważnego wydarzyło się na świecie. Całkiem niedawno jego życie wisiało na włosku.
Uroczyste zakończenie konkursu „Mój szkolny kolega z Afryki” odbyło się 17 października, w muzeum misyjnym w Mysłowicach Brzęczkowicach.
Powiedział mu Jezus: „Uwierzyłeś, bo Mnie ujrzałeś; błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”.(J 20,19-31) Nie trzeba widzieć Jezusa, żeby wierzyć, ale trzeba wierzyć, żeby Go zobaczyć.