Dwie do jednego
Na tegorocznej oazie wakacyjnej poznałam pewnego chłopaka. Od razu mi się spodobał. Może nie był najwyższej urody, ale miał to coś, co sprawiało, że potrafiłam go pokochać. Robiłam dosłownie wszystko, żeby ukryć moje uczucie. Aż nagle przyjaciółka powiedziała mi, że się w nim chyba zakochała. Wtedy zaczęłam płakać. Ale zrozumiałam, że dobro mojej przyjaciółki jest najważniejsze i starałam sobie wybić go z głowy. Ale nie potrafiłam. Przyznałam się przyjaciółce. Starała się mnie pocieszyć i mówiła, że głos serca nie jest od nas zależny. Chyba nie jestem warta jej przyjaźni.
13-latka