Same przeciwności
Mam wszystkiego dosyć. Mama się uczy, ciągle chce pomocy przy komputerze, o byle drobiazg się denerwuje, nie da się z nią wytrzymać, żąda, by każda jej prośba spotkała się z natychmiastową reakcją. Przez to i ja jestem bardziej drażliwa, więc pokłóciłam się z przyjaciółką, usłyszałam tyle przykrych uwag, że jestem zdołowana, ponura, nic mi się nie chce. W tym wszystkim rozstał się ze mną chłopak, a zrobił to tak po chamsku, że mnie zatkało. Rzucił mi na ulicy kilka wulgaryzmów. Wszystko się wali, jestem chyba do niczego..
Gimnazjalistka