Pieszo do Rzymu, rowerem do Ziemi Świętej, samolotem do Japonii.
Pieszo do Rzymu, rowerem do Ziemi Świętej, samolotem do Japonii. Teraz pasją podróżowania zaraża żonę Dorotę i dwóch synków.
Drogi są nieprzejezdne nawet dla silnych samochodów, które po prostu grzęzną w gliniastej mazi. Misjonarze wyruszają zatem do wspólnot pieszo, przeprawiają się przez rzeki i wzgórza.
Wyruszył w sierpniu. Miał przed sobą ponad cztery tysiące kilometrów. W połowie drogi rozpadły mu się buty. W grudniu dotarł do Ziemi Świętej.