Dostaliśmy niezwykły list z Zambii. A właściwie dostali go ci, którzy po roratach pod tytułem „Nie możemy być spokojni, gdy tylu ludzi nie zna Chrystusa”, napisali do księdza kardynała Adama Kozłowieckiego.
Chcieli być tacy jak tata. Nie rozstawali się z piłką. Razem grali w garażu, gdzie ustawiali dwie małe bramki, i na podwórku. Na boisku są rywalami. W życiu – najlepszymi przyjaciółmi.
Pau i Marc to giganci pod koszem. Karolina i Kristýna tworzą zgrany duet na korcie. Maia i Alex tańczą na lodzie. Fábio i Rafael długo strzelali do jednej bramki. A Marc i Alex ostro wchodzą w zakręt.