Wystarczyło kilka sekund, bym wzięła nogi za pas. Kątem oka zobaczyłam wynurzające się cielsko i biegnącego ku mnie…hipopotama. fot. Beata Zajączkowska
Prowadzi bloga, pisze książki, kocha teatr, uczy polskiego. Jest zakonnicą, żywym dowodem na to, że Pan Bóg ma poczucie humoru.
Jutro przywitamy nowy rok, ale jeszcze w tym, 2013 zdążył urodzić się mały hipopotam.
Wystarczyło kilka sekund, bym wzięła nogi za pas. Kątem oka zobaczyłam wynurzające się cielsko i biegnącego ku mnie…hipopotama.
Hipopotam dba o zęby * Ubrania z pszczół