Najsłynniejszymi właścicielami zamku byli rycerze-rozbójnicy grabiący kupców jadących do Wrocławia. Jeden z nich strzeże podobno skarbu ukrytego w lochach.
Zgrzytnęło. Trzasnęło. Mocno zdziwiony facet w blaszanym wdzianku nerwowo szukał miecza. Co u licha? Stojący po przeciwnej stronie przyłbicy osobnik zarechotał. I co teraz?