28 października
39 lat temu Karol Wojtyła został 262. następcą św. Piotra.
Mawiał św. Jan Paweł II, którego wspomnienie obchodzimy dziś w Kościele.
Śmierć rodziców, brata, zamachy na życie, protesty przed jego pielgrzymkami, stan wojenny w ojczyźnie, operacje, choroby, drżenie rąk, słabnący głos, pożegnanie ze światem – to krzyże możliwe do uniesienia tylko z Jezusem.
18 maja 1920 r w Wadowicach, tuż przy Rynku przyszedł na świat Karol Józef Wojtyła.
Choć nieludzko zmęczony, Papież jak zwykle poszedł do kaplicy i długo się jeszcze modlił. Gdy wreszcie wyszedł, jedna z zakonnic powiedziała zatroskana: „Martwimy się o waszą świątobliwość”. – Ja też się o nią martwię – uśmiechnął się Papież.
Jana próbowano zgładzić na wiele sposobów. Trucizna, kocioł z gorącym olejem, morskie odmęty. Nadaremnie. To Jan swoją wiarą pożerał przeciwników. Nic dziwnego, że na deser uraczył nas wizją klęski smoka.
Już po raz szósty pojawili się na ulicach miasta. Korowód prowadził św. Józef a zamykał św. Jan Paweł II.
Święty Jan Paweł II zawsze przy Maryi