O największym święcie osłów i o tym, dlaczego osły są mądre, albo głupie, rozmowa z księdzem Wojciechem Drozdowiczem, proboszczem w warszawskim Lasku Bielańskim
Jest ich sporo, ale nigdy za dużo. Są wytrwali i obowiązkowi. Bardzo się lubią. Ta grupa jest dla nich drugim domem.
Pomagają chorym dzieciom i zwierzętom w schronisku, wspierają misjonarzy. Są dobrzy i hojni. Jak ich patron.
Asia przebiera się w niebieski strój Maryi. Bierze na ręce lalkę-dzieciątko. Za moment zapuka do wielu drzwi. Będzie życzyć „mądrości Bożej, która się ludzkiej objawia pokorze”.
Jezus powiedział: „Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne”.(J 10,27–28) Pasterz oddał swoje życie, by mogło przeżyć całe stado.
Brat Paweł pracował na misji w Kongo, pośród ludu Wazimba.
Chemia i ogień. Od kilku tysięcy lat to niezawodna receptura na super- sztuczne ognie.
Tu nie ma niewierzących. Chrześcijanie i muzułmanie żyją tu razem. Tu nauczał i uzdrawiał Jezus. „Liban to przesłanie dla świata” – tak mówił Jan Paweł II.
Dante – mówi wam to coś? Tak, ten słynny średniowieczny pisarz od „Boskiej komedii” Dante Alighieri – no, to nie o niego chodzi.