Kiedyś luty był najmroźniejszym z miesięcy. Głęboki śnieg, trzaskający mróz, zdarzało się nawet, że zimowe ferie wydłużano z powodu temperatur dochodzących do minus trzydziestu stopni.
Bieszczadzkie żubry kilka tygodni wcześniej niż zwykle zaczęły przygotowania do zimy.
Łagodne, przyjemne w dotyku, mają najwspanialszą wełnę świata i cały czas marudzą.