W Polsce skończyła się złota, a może słotna jesień, a w Indonezji coraz goręcej.
Niektórzy w środku, jak pod kaskiem, chowają łzy.
Mają wielkie serca. To widać nie tylko na ich czarnych koszulkach.
Środek afrykańskiego buszu. Do najbliższych zabudowań trzy godziny drogi. Na drzewach wydzierają się małpy. Nagle za plecami trzask gałęzi. Pierwsza myśl: lew!
Parafia Matki Bożej Piekarskiej.