Cały dzień kręcili na rowerach po Ukrainie. Gdy zapadł zmrok, stwierdzili: „Kręcimy dalej!”. Przy ołtarzu też są zgrani… grają przecież w jednym klubie.
Ludzie w kościele modlą się, śpiewają, ale mam wrażenie, że ich myśli są daleko. O czym powinno się myśleć w kościele? Czy skupić na wypowiadanych słowach, czy modlić się w sprawach osobistych, czy coś innego? Ciekawa