Wszystko w jednej księdze
Lola wróciła do domu tak zapłakana, że serce mi prawie pękało. Czułem dziwny, obcy zapach i nie pomyliłem się, bo oto wrócili ze szpitala. Ciężkie drzwi przytrzasnęły jej palec wskazujący, więc lekarz kazał go prześwietlić, potem założył usztywniający opatrunek i oto już mogę ją lizać, współczuć, przytulać i pocieszać na wszelkie psie sposoby. Zosi też jest przykro, że siostra cierpi, ale po chwili zaczyna narzekać a to na głowę, a to na gardło. Ona też chce być w centrum zainteresowania.