W niebie jest wspaniale. Tak, że nawet nie można sobie tego wyobrazić. Tylko że wejście do niego od naszej ziemskiej strony jest okropnie ciasne i niewygodne, a nazywa się śmierć.
O swoich i cudzych rozterkach związanych z odczytaniem powołania mówi o. Stanisław Jarosz, paulin, proboszcz z Włodawy