W Ugandzie Dzieci uczą się w szkole o pierwszych misjonarzach. – Są częścią naszej historii – tłumaczy pochodzący stamtąd ojciec Otto.
Kto tego jeszcze nie zrobił, jak najprędzej powinien wysłać pocztówkę do Watykanu. Czasu zostało już naprawdę niewiele.
Pokój dla Libanu? – Na razie to raczej niemożliwe, ale mogę ci pokazać co innego – powiedział Jack i... uniósł się w powietrze.
Żył sobie pewien człowiek, który nazywał się Nzatunga - mvuy i kuzimu, co znaczy dosłownie: "Będę bogaty wracając z otchłani". Miał on dużo braci. Ojciec przed śmiercią rozdał im swoje krowy.
Niewielki pokrowiec toczył się w dół po stromym zboczu. – Świetna zabawka – pomyślał lisek i czym prędzej za nią popędził.
Był bezdomny. Nie miał nikogo. Tylko pielęgniarka, trzymała go za rękę. Szeptem odmawiała Litanię za konających. Wiedziała, że to mogą być jego ostatnie chwile życia. W czasie modlitwy zmarł.
Co zrobiłby ks. Jan Bosco w klasie gimnazjalnej, kiedy młodzież doprowadza wykończoną katechetkę do szału? – opowiada ks. Przemysław Kawecki