Czternaście dni mocno pod górkę. Blisko dwa tysiące kilometrów na rowerach. Codziennie 130 kilometrów bliżej celu.
„Góry do góry”... Dziecięca wiara! (Płyta z piosenkami w lutowym „Małym Gościu”)
Cały dzień kręcili na rowerach po Ukrainie. Gdy zapadł zmrok, stwierdzili: „Kręcimy dalej!”. Przy ołtarzu też są zgrani… grają przecież w jednym klubie.
45 minut wystarczyło, żeby poprawił trzy rekordy świata, a jeden wyrównał. A co by było, gdyby tydzień wcześniej nie potłukł się, spadając ze schodów...