14 maja śmigłowiec wylądował po raz pierwszy na Mount Evereście, najwyższym szczycie świata.
Po 2,8 sekundach na liczniku jest setka. Po kolejnych 20 sekundach kierowca pędzi 300 km na godzinę.
Na firmowym znaczku ma śmigło. Lampy jak silniki odrzutowe. I to wcale nie samolot, ale… odlotowy samochód.
Ludzie od zawsze, na wiele sposobów, korzystali z ciepła i światła słonecznego. Ostatnio powstał bardzo oryginalny projekt, zwany słonecznym kominem albo wieżą Słońca.
Ferrari, to mi może najwyżej powąchać. Dym z rury wydechowej. I to niezbyt długo, bo i tak mnie nie dogoni.
Na świat przyszło siódme pokolenie Corvette. Stingray 2014 – oznacza szybkość i elegancję.
Ładny to on nie jest. Ujmując rzecz ściśle, jest po prostu paskudny. Przypomina żabę tuż po bliskim spotkaniu z walcem. Niski, zwykle brudnozielony, z tępo zakończoną maską i wyłupiastymi reflektorami.
Kopuła wolno opada jak w supersamochodzie. Ale zamiast pedału gazu są dwa pedały. Jak w zwykłym rowerze.
Kiedy dawno, dawno temu wymyślono komputery, bardzo szybko okazało się, że wypisywanie poleceń jest nieludzkie. Nieludzko nudne. Zaczęto więc szukać sposobu, by zamiast pisać – pokazywać. Tak urodziła się mysz.