Lubię psy. Mam już dwa, ale nie nadają się na przyjaciół. Czy mogę dalej modlić się o pieska- przyjaciela, czy też Bóg nie zajmuje się takimi głupstwami? 10-latka
Nagle Koka postawiła uszy na sztorc. „A może to dotyczy tylko ludzi?” Nie sądzę, bo słyszałem, że dobry Bóg zna każdego marnego wróbelka, więc o psach wie pewnie wszystko.