Zamożny i elegancki. Zdobył dla Polski pierwszy medal olimpijski w wioślarstwie. Ostatnie lata życia spędził jako… zakonnik.
O Świętach bez dekoracji, Wigilii z kloszardem i o Betlejem zamieszkałym przez muzułmanów opowiada Lucyna Montusiewicz. Rodzina Lucyny i Ryszarda Montusiewiczów 11 razy świętowała Boże Narodzenie w Ziemi Świętej.
Uczą się łaciny i filozofii, mają zajęcia artystyczne i lekcje twórczości.Znają problemy chrześcijan na całym świecie. Codziennie modlą się za nich w innym języku.
To cud, że przeżył. Serduszko znów zaczęło mu bić. Bóg wrócił mu życie. Nie da mu odejść.
Nieszczęśliwe panny, źli rycerze, upiorne karoce. Podobno każdy zamek ma swojego ducha.
– Dzieci nie potrafią utrzymać języka za zębami i rozpowiadają, że na misji jest dojna i, dzięki Bogu, nie za mądra krowa. Wydoili ją do sucha – mówi o sobie ks. Adam kardynał Kozłowiecki.