Prawie dziewięćdziesięcioletni zakonnik Marian Żelazek raz był duży, raz mały, raz szczupły, raz grubszy. Ale ani razu nie miał więcej niż dwanaście lat.
Ojciec Jan Góra po raz pierwszy zaprosił młodych do Lednicy w 1997 roku. A ci co roku tłumnie zjeżdżali pod Bramę-Rybę.