Wiem, co o mnie myślą
W gimnazjum miałam świetnych nauczycieli, dobrą klasę. Cieszyłam się na przyjaźnie. Niestety, wyjątkowo perfidnie zachowało się wobec mnie kilka osób, w tym przyjaciółka i chłopak, który niby się zakochał, a to była gra. Do liceum przyszłam nastawiona pozytywnie, ale znowu są problemy. Nikt mnie nie zaprasza, wakacje pokazały, że przyjaźnie były tylko na czas szkoły, została mi jedna przyjaciółka, która nie rozumie tych rozterek. Ze względu na charakter szkoły ludzie są mili - muszą – ale ja wiem przecież, co o mnie myślą. Uwielbiam muzykę, ale nie przyjęli mnie do elity, ktoś inny błyszczy. Mam dosyć, nie rozumiem, dlaczego mam takiego pecha.
Licealistka