Henryk Siemiradzki (1843-1902), „Chrystus i Samarytanka” (1890), olej na płótnie, Galeria Sztuki, Lwów
Rozmowa z siostrą Marciną Stawasz SSpS, misjonarką na Tajwanie
Nawigują zgodnie ze słońcem i gwiazdami, latają dniem i nocą. Wysoko, jak odrzutowce.
Hrabia Mirabeau wrócił do domu zmęczony po całym dniu obrad. Właśnie dziś złożył wniosek, żeby zniesione zostały w rewolucyjnej Francji wszelkie tytuły, zwłaszcza szlacheckie. Zgromadzenie uchwaliło to zarządzenie jednogłośnie.
Co można zrobić, gdy obrońców jest 2 tysiące, a nacierających 200 tys.? Nic, albo bić się do końca.
Z pianki powstają góry. Z wykałaczek słupy elektryczne. A suszarka do włosów zastępuje pędzel do malowania.
Żyją nawet tysiąc lat, a ich owoce dostarczają płynnego złota, które może być przyprawą, lekarstwem a także kosmetykiem.
Składają kolorowy różaniec z bibuły. Musi być wielki, by dostrzegł go tłum młodzieży w żółtych chustach.
Po raz pierwszy: człowiek stanął na Księżycu, przeszczepiono ludzkie serce, dziewczyny założyły minispódniczki.